...jeden kier drugi pik...
*
muszę się do czegoś przyznać
nie umiem pogodzić się z sutaszem podklejanym
w przypadku kolczyków
nie ważne czy filcem czy skórą
*
lewa strona nigdy nie będzie prawą
ale
nie muszę przecież jej zaklejać
*
miłego weekendu - f.
Piękne kolczyki, zarówno czerwone, jak i czarne. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńPiękne kolczyki! Przykuwające uwagę.
OdpowiedzUsuńJa natomiast nie mogę się pogodzić z tym, żeby biżuterii nie podkleić, tam gdzie tego potrzebuje. Jakoś tak, mam zawsze wrażenie, że taka biżuteria będzie wyglądać na niedokończoną, gdy będzie widać sznurki.
Pozdrawiam cieplutko!
dzięki, wszystko zależy od estetyki wykonania, jeśli widać sznurki to raczej dobrze, po prawej też je widać ;) gorzej jeśli jest tam plątanina nitek...
UsuńPięknie tu u Ciebie i elegancko bardzo (naszyjnik niżej cudowny:))
OdpowiedzUsuńdziękuję :))
UsuńObie pary cudowne !!!
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńQué sencillez tan bella!!!
OdpowiedzUsuńPiękne
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńPrzepiękne! Dyndadełka są urocze i nadają lekkości kolczykom. Ogólnie taka smukła forma baaardzo do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, rzeczywiście - dzięki 'dyndadełkom' sutasz nabrał lekkości
UsuńGdy lewa strona wygląda tak, jak u Ciebie, to przestępstwem byłoby ukrywanie jej. Przepiękne kolczyki!
OdpowiedzUsuńdoskonale jeszcze nie jest ale pracuję nad tym ;)
Usuńdzięki
są idealne! strasznie mi się podobają takie długie! i pięknie wykończone z tyłu!
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńPiękne! Ja też nie mogę zgodzić się z podklejaniem kolczyków, (tylko na razie inaczej mi nie wychodzi), a Twoja lewa strona cudna! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam
UsuńŚliczne są obie pary! bardzo mi się podoba, że są takie smukłe i świetnie zgrałaś wszystkie elementy! Te kryształki to Swarovski? fajny kształt:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki,
Usuńkryształy są czeskie,
również pozdrawiam
Są przepiękne. Nie mogę się na nie napatrzyć. Niezwykle eleganckie, wytworne, idealnie dobrane kolorki, a forma zachwyca swą lekkością. Pełna profeska.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)))
UsuńPrzepiękne, chyba nie umiałabym się zdecydować, którą parę nosić ;) Gratuluję :)))
OdpowiedzUsuńja też miałabym z tym problem ale raczej wybrałabym pik, dzięki
Usuńcuda. zgodzę się z poprzedniczkami że gdyby lewa strona wyglądała jak u Ciebie... muszę nad tym popracować jednak
OdpowiedzUsuńja też pracuję :)
Usuńdzięki
piękne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńŚliczne:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńSzczęka opada... Przepiękne, te czerwone... No miodzio:)
OdpowiedzUsuńLewa strona nigdy nie będzie prawą, ale ma (nomen omen) prawo do własnego życia, jeśli tylko jest odpowiednio estetycznie wykończona. Już kilka razy usłyszałam w odniesieniu do moich dwustronnie oplatanych kuleczek, że to jest ich wielka zaleta, że z tyłu też są obrobione.
OdpowiedzUsuńA ten Pik, to z całą pewnością do mnie pika;)) Taki nietypowy, lekki, wręcz bym napisała, że zwiewny;))
do mnie też piku pik ;))
Usuńnie da się niestety porównać lewej strony pracy z sutaszu i plecionek koralikowych to dwie zupełnie inne bajki, dlatego kiedy już mnie sutasz zmaltretuje psychicznie rzucam się z przyjemnością w koraliki :)
Obie pary sa idealnie wykonane - ale te ciemniejsze kolczyki to jest naprawdę coś pięknego.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
według mnie sutasz idealny nie istnieje - przynajmniej w moim wykonaniu, zawsze jest się do czego przyczepić ;)
Usuńdziękuję i pozdrawiam
Ależ piękne kolczyki! Wyglądają powalająco, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńdzięki!
Usuńjeśli naprawdę - to chyba muszę w to uwierzyć ;)))
Usuń