30 listopada 2012

asy dwa


...jeden kier drugi pik...

*
muszę się do czegoś przyznać
nie umiem pogodzić się z sutaszem podklejanym
w przypadku kolczyków
nie ważne czy filcem czy skórą
*
lewa strona nigdy nie będzie prawą
ale
nie muszę przecież jej zaklejać

 *
miłego weekendu - f.


39 komentarzy:

  1. Piękne kolczyki, zarówno czerwone, jak i czarne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kolczyki! Przykuwające uwagę.
    Ja natomiast nie mogę się pogodzić z tym, żeby biżuterii nie podkleić, tam gdzie tego potrzebuje. Jakoś tak, mam zawsze wrażenie, że taka biżuteria będzie wyglądać na niedokończoną, gdy będzie widać sznurki.

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, wszystko zależy od estetyki wykonania, jeśli widać sznurki to raczej dobrze, po prawej też je widać ;) gorzej jeśli jest tam plątanina nitek...

      Usuń
  3. Pięknie tu u Ciebie i elegancko bardzo (naszyjnik niżej cudowny:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne! Dyndadełka są urocze i nadają lekkości kolczykom. Ogólnie taka smukła forma baaardzo do mnie przemawia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, rzeczywiście - dzięki 'dyndadełkom' sutasz nabrał lekkości

      Usuń
  5. Gdy lewa strona wygląda tak, jak u Ciebie, to przestępstwem byłoby ukrywanie jej. Przepiękne kolczyki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. doskonale jeszcze nie jest ale pracuję nad tym ;)
      dzięki

      Usuń
  6. są idealne! strasznie mi się podobają takie długie! i pięknie wykończone z tyłu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne! Ja też nie mogę zgodzić się z podklejaniem kolczyków, (tylko na razie inaczej mi nie wychodzi), a Twoja lewa strona cudna! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne są obie pary! bardzo mi się podoba, że są takie smukłe i świetnie zgrałaś wszystkie elementy! Te kryształki to Swarovski? fajny kształt:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki,
      kryształy są czeskie,
      również pozdrawiam

      Usuń
  9. Są przepiękne. Nie mogę się na nie napatrzyć. Niezwykle eleganckie, wytworne, idealnie dobrane kolorki, a forma zachwyca swą lekkością. Pełna profeska.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne, chyba nie umiałabym się zdecydować, którą parę nosić ;) Gratuluję :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też miałabym z tym problem ale raczej wybrałabym pik, dzięki

      Usuń
  11. cuda. zgodzę się z poprzedniczkami że gdyby lewa strona wyglądała jak u Ciebie... muszę nad tym popracować jednak

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczęka opada... Przepiękne, te czerwone... No miodzio:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lewa strona nigdy nie będzie prawą, ale ma (nomen omen) prawo do własnego życia, jeśli tylko jest odpowiednio estetycznie wykończona. Już kilka razy usłyszałam w odniesieniu do moich dwustronnie oplatanych kuleczek, że to jest ich wielka zaleta, że z tyłu też są obrobione.
    A ten Pik, to z całą pewnością do mnie pika;)) Taki nietypowy, lekki, wręcz bym napisała, że zwiewny;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do mnie też piku pik ;))
      nie da się niestety porównać lewej strony pracy z sutaszu i plecionek koralikowych to dwie zupełnie inne bajki, dlatego kiedy już mnie sutasz zmaltretuje psychicznie rzucam się z przyjemnością w koraliki :)

      Usuń
  14. Obie pary sa idealnie wykonane - ale te ciemniejsze kolczyki to jest naprawdę coś pięknego.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. według mnie sutasz idealny nie istnieje - przynajmniej w moim wykonaniu, zawsze jest się do czego przyczepić ;)
      dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  15. Ależ piękne kolczyki! Wyglądają powalająco, naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń