25 stycznia 2012

wyniki

Bardzo dziękuję wszystkim za udział w zabawie i ogłaszam uroczyście, że  praliny otrzymuje... 

Tak licznego udziału nie spodziewałam się nawet w najśmielszych oczekiwaniach i w związku z tym postanowiłam przyznać nagrodę pocieszenia, którą będzie niespodzianka dla...
Gratuluję zwyciężczyniom i proszę o kontakt - esfloressy@gmail.com

wiosna?





Klon pospolity Acer platanoides L. i pracowity gość. Jeszcze trochę ale słonko już inne prawda...

16 stycznia 2012

natkka projekt

Dziś odebrałam przesyłkę od Ani. Torbiszcze jest... brak mi słów. Sami popatrzcie.



Dopracowana w każdym calu, perfekcyjnie uszyta. Wierzchnia warstwa w kolorze kawy z mlekiem z cudnymi przeszyciami, w środku... łąka. Oprócz kieszeni na zamek ma też trzy zgrabne skrytki :) Już ją kocham, leży tuż obok i co na nią spojrzę to się uśmiecham, dokładnie taka jak chciałam - bardzo, bardzo dziękuję!


15 stycznia 2012

hmm




W końcu coś dla siebie uszyłam. Że jak kolczyki czarne to mroczna jestem... Zwyczajnie wyleczyć się nie mogę z tego koloru. Ale trochę lepiej jest niż kiedyś.
















'6 kwiatków - stare złoto'

...niespokojna, wiecznie szuka...
...samotnikiem jest...
...nie lubi błyszczeć, wybiera cień...
...wśród roślin się ukrywa...
...tworzy, bo radość to wielka coś z niczego zrobić...
...dusza to czy ciało...



- Zadanie domowe odrobiłam :)
- Bardzo dobrze - siadaj 2.

Na kolejne wyzwanie w Kreatywnym Kufrze.

7 stycznia 2012

Princess Fiona aukcja dla WOŚP

Zapraszam do licytowania (tu) naszyjnika na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wykonany w połączeniu techniki haftu sutasz i beading w kontrastowym zestawieniu kolorystycznym. Motyw przewodni stanowi koral rekonstruowany obszyty koralikami TOHO. Obwód około 45cm, w centralnej części podklejony miękkim filcem w kolorze ciemnozielonym. Naszyjnik otrzymał wyróżnienie w wyzwaniu Kreatywnego Kufra. Cena wywoławcza może wydać się wysoka ale jeśli wziąć pod uwagę tylko czas pracy jaki poświęciłam aby go uszyć... to naprawdę niewiele. Aukcja kończy się 14 stycznia. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś chętny, a wylicytowana kwota będzie dużo, dużo wyższa :)

3 stycznia 2012

jak osadzić końcówkę z otworem

Dzisiaj post techniczny a to dlatego, że jak się okazało nie za dobrze wytłumaczyłam tajemnicę montażu. To po pierwsze a po drugie ciekawa jestem Waszych opinii na temat końcówek do wklejania. Tak prawdę powiedziawszy nigdy ich nie użyłam, ładnie wyglądają przyznaję i nawet je kupiłam tak mi się podobają. Mam jednak obawy co do trwałości takiego połączenia, czy tak wykonana biżuteria zwyczajnie nie rozpadnie się prędzej czy później? Powiecie nic nie jest wieczne, ale na co moja praca, czas, oczy wypatrzone przy drobnicy... Puki co pozostaję przy końcówkach z otworem choć przyznam, że ich wybór jest dość niewielki (> 5mm średnicy) nad czym wielce ubolewam. Poniżej przedstawiam krok po kroku jak je osadzam na sznurze lnianym, z którego będą korale z bursztynem, naszyjnik jak kto woli. W podobny sposób postępuję z sznurami koralikowymi.

Rozpoczynam od odmierzenia w tym przypadku 50 nitek długości 60cm i na jednym końcu bardzo ściśle owijam odrębną nitką całość na długości około 4cm.



Zabezpieczam klejem w żelu węzeł na końcu i obcinam nitki w odległości 1-2mm.


Grubą igłą szewską robię po skosie otwór (tunelik:).
 

Wyjmuję igłę i w jej miejsce montuję haczyk wygięty ze szpilki, której wcześniej odcięłam łepek.
 

Zaciskam koniec haczyka.


Zakładam końcówkę.


Oczko (loop) i już. Wybaczcie, kręconych nadal się uczę.


I jeszcze tylko sposób na sprężynki bo czytałam, że dziewczyny paznokcie sobie łamią. Im głębiej wkładam igłę tym bardziej otwiera się sprężynka. Zdarzy się oczywiście, że zeskoczy i wtedy...żegnaj sprężynko...


Montuję zapięcie i gotowe korale do kompletu z bransoletką, którą chwilę temu prezentowałam :)
Kilka skrótów myślowych okraszonych fotkami ale mam nadzieję, że można zrozumieć co napisałam... i że komuś się to przyda...
Pozdrawiam - floressy.

PS. Pomysł na biżuterię z lnu nie jest mój, latem bardzo wielu sprzedawców oferowało na A... podobną, jednak na połączenie bielonego lnu i bursztynu wpadłam sama. Co do wykonania - jestem samoukiem, metodą prób i błędów doszłam do tego co przedstawiłam.

1 stycznia 2012