I powtarzałam to sobie dziś cały dzień, z uśmiechem na twarzy. Wzbudzałam tym nie małe zdziwienie wszystkich wokół, głupi do sera czy co?
Najpierw pokażę Wam co 'uplotła' dzisiaj pewna mała bystra osóbka lat 3,5.
Najpierw pokażę Wam co 'uplotła' dzisiaj pewna mała bystra osóbka lat 3,5.
Jakby kto pytał - to jest podobno domek jeżyków (tych kolczastych). Jednak historię o jeżu opowiem bliżej innym razem.
Ale do rzeczy - WYGRAŁAM CANDY
YarnAndAr !
YarnAndAr !
Jestem bardzo szczęśliwa i bardzo wdzięczna rączce Marysi :), jednocześnie onieśmielona tym, że coś tak wyjątkowego trafi do mnie. Już nie mogę się doczekać kiedy dotknę tej czesanki! Nie wspominając o czapli, która prócz mnie wpadła w oko także M - to pewien Pan co ze mną pomieszkuje i nie tylko :) A jeśli idzie o to sfilcowanie, o którym napisała majowababcia, to będzie profanacja? Bo taka była moja myśl pierwszejsza, kiedy zapisywałam się na to candy - 'cudna czesanka na szal'. Prządką nie jestem (choć nic nie stoi na przeszkodzie bym nią została). Nie wiem, nie wiem. Poczekam aż przyjdzie i o poczynaniach swych doniosę... Tymczasem jeszcze raz serdecznie dziękuję.
Myślę, że to żadna profanacja, po prostu majowababcia pomyślała głową prządki a nie "filcarki". Jak to mówią - co dla jednego błotem, dla drugiego złotem.
OdpowiedzUsuńA domek dla jeżyków - no na pierwszy rzut oka widać, że dla jeżyków ;)
Pozdrawiam
Odetchnęłam z ulgą, na zmarnowanie nie pójdzie, nic podobnego. Dzięki za pocieszenie :)
OdpowiedzUsuń