koralikowe szaleństwo trwa
pierwsze oprawianie Rivoli 'w powietrzu'
czyli bez podkładu
uważam za udane
choć po drodze było kilka momentów
mrożących krew w żyłach ;)
***
w tle Digitalis purpurea L. - Naparstnica purpurowa
*
dziękuję Rudej S. za wyróżnienie.
*
owocnego weekendu życzę
u mnie maliny i jabłka
pozdrawiam - f.
Przepiękny. Koronkowa robota :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wychodza te koralikowe plecionki, naprawdę warto było przerwać na chwilę sutasz - choć też był piękny:-)
OdpowiedzUsuńKolor to ma śliczny, zresztą wykonanie również rewelacja :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo delikatnie:)
OdpowiedzUsuńŚliczny, piękne kolory !
OdpowiedzUsuńOżesz Ty Orzeszku.... zatkało mnie!
OdpowiedzUsuńjest prześliczny!!nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńCudo, każda Twoja praca zachwyca. Zaczyna mi brakować słów;))
OdpowiedzUsuń